Jak odkryłam olejek rycynowy na trądzik :)

Hej!

Chcecie wiedzieć jak odkryłam, że olejek rycynowy jest dobry na trądzik? To przeczytajcie mojego posta, a się dowiecie, ale najpierw muszę wam powiedzieć, że dziś to szczególnie mam nerwa, pewnie przez to, że dopadła mnie @! Wrrrr!

Ach te pryszcze! Czasami tak mi dają w kość, że wydaje mi się, że nigdy z nimi nie wygram! 🙁

Też tak macie? Skarbonka pusta, w łazience na półce z kosmetykami drogeria, a na twarzy kratery jak na księżycu! Kiedy to się wreszcie skończy?!

Fot. medonet.pl

Stosowałam już wiele różnych sposobów i tych tanich domowych i tych drogich kosmetyków i efekty – różne. Raz lepiej raz gorzej, wiadomo, trądzik warunkowany jest przez wiele czynników. Pryszcze powstają bo się przeziębiliśmy, bo zjedliśmy coś pikantnego albo coś z dużą ilością konserwantów, bo użyliśmy nie tego kosmetyku „co trzeba”, bo w naszym organizmie zaszły zmiany hormonalne związane z dojrzewaniem… Przyczyn może być naprawdę wiele.

Dlatego nie załamujmy się i działajmy! 🙂

Z trądzikiem już tak jest, że raz na niego działa to, a innym razem coś innego, więc ja stosuję zasadę, że jeśli działa krem to stosuje krem, a gdy już organizm mój się przyzwyczai i krem już nie wystarcza, to zmieniam metodę i szukam coś innego.

Dziś chciałam wam opowiedzieć historię o olejku rycynowym. Historia ta zdarzyła się naprawdę i dzięki temu, że sobie o niej przypomniałam znów wróciłam do domowych sposobów na trądzik.

Wszystko zaczęło się od tego, że któregoś pięknego dnia moja koleżanka wpadła na pomysł, by zrobić kawał mojemu bratu i dodać mu do herbaty środek na przeczyszczenie. Jak pomyślałyśmy tak zrobiłyśmy – dodałyśmy mu do herbaty olejku rycynowego i czekałyśmy w moim pokoju na efekt zacierając rączki. Ponieważ olejek rycynowy to najtańszy znany sposób na rozluźnienie stolca, nie mógł nie zadziałać!

Co było potem – nawet nie pytajcie. Brat wpadł w szał, całe popołudnie i noc spędził na klopie. Hehehe… wiem wredna siostra ze mnie, ale każdy wiek ma swoje prawa, a ja miałam wtedy bodajże z 13 lat.

Za klika dni mój kochany braciszek postanowił się zemścić i wykorzystał ten sam olejek wlewając mi go do maseczki z jajka, którą sobie przygotowałam. Brat wiedział, że walczę z trądzikiem i miał nadzieję, że w ten sposób mnie ukarze za ten niecny żart, że na mojej twarzy pojawi się jeszcze więcej pryszczy. Jednak ku jego i mojemu zdumieniu, wcale tak nie było. Po zdjęciu maseczki zobaczyłam, że moja skóra wygląda jakoś inaczej niż zwykle, jest bardziej gładka, miękka, a zaognione zmiany na skórze przygasły. Po tygodniu brat przyznał się, że dolał mi do maseczki olejku rycynowego.

Zaczęłam szukać na ten temat informacji w internecie i okazało się, że olejek rycynowy pomaga na pryszcze! Cieszę się, że sobie o tym przypomniałam właśnie teraz, gdy na mojej twarzy znów pojawiły się kratery. Skoro bowiem olejek rycynowy pomógł mi kilka lat temu to znaczy, że i teraz tak będzie!

A wiecie dlaczego olejek rycynowy jest taki dobry na trądzik?

Ja też nie wiedziałam, ale od czego mamy Wikipedię?! 🙂

Wyszperałam i znalazłam takie info na ten temat:

Fot. Wikipedia

Olejek rycynowy jest otrzymywany z nasion rącznika pospolitego. Ta bylina ma nasionka i to właśnie w nich pozyskiwany jest ten cenny olejek. Jak się doczytałam w tej wirtualnej encyklopedii nasiona rącznika zawierają substancję trującą, ale na szczęście podczas produkcji olejku substancja ta neutralizuje się, a produkt powstały czyli olejek rycynowy jest bardzo użyteczny i często wykorzystywany w kosmetyce.

W skład olejku rycynowego wchodzi:

– kwas rycynolowy

– glicerydy kwasu oleinowego

– glicerydy kwasu linolowego

– glicerydy kwasu palmitynowego

– glicerydy kwasu stearynowego

To właśnie dzięki tym wszystkim składnikom olejek rycynowy tak doskonale radzi sobie nie tylko z zatwardzeniem, ale i z trądzikiem.

Zachęcam do wypróbowania! W obu przypadkach działa bez zarzutu:)