Czy wiesz, że metale ciężkie mogą powodować wiele zaburzeń, w tym również mogą powodować problemy skórne, a w szczególności trądzik? Nie wiedziałeś? To pozwól, że nieco ci o tym opowiem. Metale ciężkie mogą długo zalegać w organizmie człowieka i powodować najróżniejsze dolegliwości. Usunięcie ich i oczyszczenie organizmu to pierwszy krok do tego, by skutecznie walczyć z trądzikiem. Ten bowiem może być właśnie wołaniem organizmu o pomoc. Problemy skórne często są efektem tego, jak bardzo zanieczyszczony jest organizm.
Chlorella oczyszcza z metali ciężkich
Chlorella to mikroskopijna alga, która zawiera całe mnóstwo dobroczynnych substancji, dużo dobrego białka, witaminy, chlorofil, a przede wszystkim działa jako silny utleniacz. Co to oznacza? Oznacza to, że suplementując każdego dnia chlorellę pozbywasz się z organizmu metali ciężkich, które z kolei mogą wywoływać u ciebie trądzik. Proste? Pewnie, że proste!
Chlorella jest niezniszczalna, istnieje ona bowiem od początku życia na ziemi. Jest ona jednak tak niewielkim organizmem, że przez miliony lat była niezauważana przez nas, ludzi. Dlatego całkiem niedawno zaczęliśmy korzystać z jej dobroczynnych właściwości.
Chlorella nie tylko wiąże metale ciężkie, które umiejscawiają się w mózgu, wątrobie, nerkach, ona również oczyszcza krew, podnosi poziom hemoglobiny we krwi, usprawnia krążenie i tym samym ułatwia lepsze dotlenienie organizmu. Dzięki sporej zawartości witamin A, K, C, B odżywia organizm, przyspiesza wzrost paznokci, a także wzrost komórek.
Jednak to właśnie na tym oczyszczającym działaniu chlorelli chciałabym się dziś skupić. To dzięki niemu może znacznie zmniejszyć się trądzik, a w wielu przypadkach może nawet zniknąć całkiem.
Chlorella – jak ją stosować?
Musisz pamiętać o kilku prostych zasadach, żeby maksymalnie wykorzystać oczyszczające działanie chlorelli. Po pierwsze musisz stosować ją z umiarem. Organizm musi się do niej przyzwyczaić, dlatego zacznij od niewielkich dawek. Początkowo możesz również częściej odwiedzać toaletę, ale bez obaw – taki efekt działania chlorelli szybko minie.
Najpierw przez kilka dni spożywaj pół grama chlorelli na dobę. Co kilka dni zwiększaj dawkę o kolejne pół grama, aż dojdziesz do granicy 2-3 gramów. Tej granicy nie wolno ci przekroczyć, żebyś sobie nie zaszkodził.
Najlepiej kup sobie sproszkowaną chlorellę i mieszaj ją ze szklanką wody. Wypijaj taką miksturę w odstępach 3 godzin od posiłku. To ważne, żeby nie łączyć chlorelli z innymi pokarmami, ponieważ wówczas jej działanie nie przyniesie efektu. Chlorella wiąże metale ciężkie i w ten sposób usuwa je z organizmu. Jeśli połączysz ją z przeciwutleniaczami, np. z owocami, to one spowodują, że metale ciężkie nie zostaną usunięte z organizmu, tylko wrócą na swoje miejsce – do nerek, wątroby czy mózgu.
Możesz dzienną porcję chlorelli podzielić sobie na dwie lub trzy dawki, które spożyjesz w ciągu dnia. Najważniejsze, żebyś spożywał ją co dzień, a już po kilku dniach odczujesz różnicę i zauważysz ją w wyglądzie swojej skóry. Polecam ci chlorellę sproszkowaną, ponieważ łatwo ją wymieszać z wodą i po prostu wypić. Jeśli jesteś leniuszkiem, możesz kupić chlorellę w tabletkach, wówczas jej suplementacja będzie banalnie prosta.
Ja chlorellę stosuję od 2 miesięcy i już wiem, że to była najlepsza decyzją, jaką mogłam podjąć. Żałuję oczywiście, że tak późno, ale jak to mówią… lepiej późno, niż wcale. Początkowo faktycznie częściej ganiało mnie do toalety, ale też był to dla mnie znak, że chlorella działa tak, jak powinna. Teraz stosuję ją 2 razy dziennie, łącznie 2 gramy na dobę i myślę, że jest to optymalna dawka dla mnie. Moja skóra wygląda teraz znacznie lepiej, choć nie pozbyłam się trądziku całkiem. Nadal szukam czegoś, co sprawi, że będę mogła o nim zapomnieć na zawsze.
Mimo wszystko polecam wam chlorellę, bo warto. Obecnie powietrze, którym oddychamy jest naprawdę pełne od różnych metali ciężkich, toksyn, zanieczyszczeń. Swój organizm zatruwamy też przez jedzenie, które najzdrowsze nie jest (nawet owoce i warzywa są pełne zanieczyszczeń). Warto wspomagać swój organizm w odtruwaniu, usuwaniu złogów, toksyn, to poprawia jego funkcjonowanie i samopoczucie.
Przekonałam was, że warto zainwestować w chlorellę? A może wy już ją stosujecie?
Polecam dołożyć mieszankę zmielonych goździków i siemię lniane. Goździki zawierają eugenol, środek niszczący wirusy, grzyby i pasożyty. Ja zauważyłem poprawę po tygodniu, zwłaszcza z zaskórnikami na nosie. Skutkiem ubocznym było kilka dużych wyprysków, ale jest to reakcja na martwe pasożyty, dlatego żeby wzmocnić działanie i ograniczyć wyrzuty toksyn przez skórę, włączyłem także chlorelle. Mam nadzieję, że rozwiąże to mój wieloletni problem z trądzikiem, na który, żadne kosmetyki zewnętrzne nie działały, dłużej niż kilka tygodni. Dlatego zaczęłem szukać rozwiązań od wewnątrz, bo to niemożliwe, żeby przy zdrowym trybie życia mieć ciągle problemy skórne. Dam znać za miesiąc jak idzie.
Czekamy na info zwrotne, jakie dało Ci to efekty? Myślę, że nie tylko ja czekam na Twoją opinię 🙂