Kwasy na trądzik! Pokonaj pryszcze kwasami!

Byłam ostatnio w salonie kosmetycznym (moim ulubionym) na pazurkach i tak z głupia frant pytam mojej kosmetyczki jakie ma dla mnie propozycje na zabiegi przeciwtrądzikowe. „Najskuteczniejsze w twoim wypadku będą kwasy” – uslyszałam odpowiedź. Oczywiście zabiegi z kwasami są mi doskonale znane, tyle że ostatnio troche o nich zapomniałam. No cóż w takim razie czas sobie przypomnieć 🙂

Jeśli chcecie się pozbyć trądziku to szczerze polecam kwasy AHA. Możecie zrobić sobie domowe zabiegi kwasami, albo umówić się na zabieg w salonie kosmetycznym. Polecam to pierwsze rozwiązanie, choćby dlatego, że jest tańsze 🙂

Zabieg u kosmetyczki kwasami AHA do najtańszych nie należy. Zapłacicie za niego od 100 zł do nawet 250, a musicie wiedzieć, że jeden zabieg najmniejszego sensu nie ma więc trzeba brać całą serię. Jak macie dużo kasy to spoko, ale jeśli wolicie tańsze rozwiązania to polecam omowe sposoby. Aby wam przybliżyć info nt. kwasów zacytuję wam jednego z blogów, które obserwuję:

Peeling chemiczny jest jedną z metod złuszczania i usuwania wierzchnich warstw skóry – z reguły samego naskórka, choć peeling może oddziaływać też na głębiej położone komórki, w tym na skórę właściwą. W trakcie peelingu chemicznego stosowane są substancje rozpuszczające komórki skóry, peeling mechaniczny polega na ich ścieraniu, a peeling fizyczny na usunięciu przy pomocy zimna (krioterapia) lub energii cieplnej (laseroterapia). Peeling chemiczny należy do najpopularniejszych metod złuszczania. Cechuje go wysokie bezpieczeństwo i spory uniwersalizm. W zależności od stężenia substancji aktywnych (kwasów) użytych podczas zabiegu można osiągnąć bardzo różne efekty. Dlaczego warto się nim zainteresować?

Jak działa peeling chemiczny kwasami AHA?

Najprostszy peeling, wykonany kwasami o niewielkim stężeniu, działa na skórę oczyszczająco. Usuwa zrogowaciały naskórek oraz tkwiące na nim (i w nim) zanieczyszczania. Umożliwia skórze swobodniejsze oddychanie i ułatwia wchłanianie substancji odżywczych zawartych np. w kremach bądź też innych kosmetykach do codziennej pielęgnacji. Taki peeling wyrównuje też leciutko koloryt skóry i sprawia, że jest ona przyjemniejsza w dotyku i ładniej wygląda.

 

Peelingi chemiczne do zadań specjalnych

Peelingi wykonywane kwasami o większym stężeniu zalicza się do zabiegów kosmetycznych lub medycznych – zależnie od intensywności oddziaływania i stężenia używanych kwasów. Warto się nimi zainteresować wtedy, gdy zależy nam na gruntownej odnowie skóry, przyspieszeniu leczenia dermatoz i usunięcia niektórych defektów. 

Peelingi chemiczne kwasami AHA bardzo dobrze radzą sobie z:

–        niektórymi rodzajami blizn,
–        usuwaniem rozstępów i poprawą kondycji skóry dotkniętej cellulitem,
–        usuwaniem i redukcją zmarszczek,
–        redukcją niektórych typów trądziku,
–        usuwaniem wszelkiego rodzaju przebarwień.
Głównym zadaniem peelingu jest usunięcie wierzchniej, nieładnej warstwy skóry tak, by w trakcie regeneracji wytworzone zostały zdrowe, estetycznie wyglądające tkanki. Niektóre substancje zawarte w peelingach stymulują komórki odbudowujące skórę, poprawiają jakość włókien kolagenowych i elastynowych, poprawiają też poziom nawilżenia skóry i to w jej głęboko położonych warstwach. O ile więc nie ma przeciwwskazań co do takich zabiegów warto się im poddawać regularnie, tym bardziej że przy niewielkich zmianach skórnych lub jedynie w celu dokładnego oczyszczenia wierzchniej warstwy naszego zewnętrznego pancerza wystarczą peelingi łagodne, wykonywane w domu z użyciem specjalnie opracowanych preparatów lub czystych kwasów AHA o niewielkim stężeniu.
Jak widzicie kwasy AHA nie tylko mogą zlikwidować trądzik, ale także usunąć blizny które pozostawił na waszej skórze. Można pokusić się o zrobienie maseczki z kwasami AHA, np. maseczki owocowe, ale ostatnio tyle już wam podawałam przepisów na domowe zabiegi, żed tym razem odpuszczę, zapytajcie wujka google 😉
Za to chciałam wam pokazać zajebisty peeling, dzięki któremu walka o piękną cerę będzie skazana na zwycięstwo a trądzik nie będzie miał nawet najmniejszych szans 😉

TA DAAAAAM!

Ten peeling ostatnio tak mocno mnie zachwycił, że nie wyobrażam sobie, żeby go regularnie nie stosować. Zawiera łożysko owcy, aloes i witaminę e. Jak dla mnie BOMBA!
Zawsze miałam ten sam wkurzający problem: skóra tłusta w większości, ale miejscami sucha. I tak: jak nawilżam miejsca suche to cała twarz mi się świeci, jak stosuję zabiegi matujące, to miejsca suche są tak okrutnie suche, że aż skóra z nich schodzi całymi płatami. I w takich właśnie chwilach ratuje mnie ten peeling!
Już po pierwszym zabiegu zniknęły wszystkie suche skórki na płatkach nosa, skóra wygładziła się i muszę przyznać, że już się tak nie błyszczy. To jest ostatnio mój numer jeden wśród peelingów na trądzik.
Znacie ten peeling? 🙂

ITen artykuł w google znaleziono na słowa kluczowe

  • kwasy na tradzik