Detoks, czyli postanowienie noworoczne

detoks organizmu

Czy macie już postanowienia noworoczne? Dziś ostatni dzień starego roku i wypadałoby mieć choćby jakąś jedną refleksję. Ja mam ich kilka, ale najważniejsza dla mnie jest ta, w której obiecuję z ręką na sercu oczyszczać regularnie własny organizm. Chciałabym także zgłębiać wiedzę na ten temat, bo jest on dość rozległy, a ja wiem zaledwie jakiś ułamek z tego, co już odkryto na temat detoksu.

Detoks – regularne oczyszczanie organizmu

Detoks od jakiegoś czasu chodził mi po głowie, po części nawet go wykonywałam, ale chciałabym, żeby to nie było takie chaotyczne. Najbardziej mój organizm potrzebuje odrobaczenia. Wiecie dlaczego? Bo robaki, pasożyty i drobnoustroje każdy z nas w sobie ma, a ja nigdy tak naprawdę porządnie się nie odrobaczałam. Piję dużo ziół i one po części pomagały mi w detoksie, ale ja chcę teraz konkretne celowane oczyszczanie. Chcę stosować detoks na robaki, to będzie mój pierwszy w nowym roku. Zacznę go dokładnie jutro.

Szukałam, co działa łagodnie, ale na początek całkiem skutecznie i znalazłam przepis, który zamierzam zastosować. O efektach będę Was informowała na bieżąco. Jutro rano, na czczo wezmę szklankę letniej wody, do której dodam świeżo zmieloną łyżkę nasion lnu z trzema goździkami. Zamieszam i wypiję. Tak będę robić przez najbliższe 7 dni.

Taką kurację można z powodzeniem stosować co 3 miesiące i ja właśnie sobie postanowiłam, że w nowym roku będę co trzy miesiące przeprowadzać detoks. Jeśli ten będzie skuteczny, to zapewne na nim poprzestanę. Jeśli stwierdzę, że to nie dla mnie, to za kolejne 3 miesiące spróbuję innej metody.

Detoks – dlaczego na robaki?

Detoks można, a nawet trzeba przeprowadzać regularnie. Żyjemy szybko, jemy niezdrowo, oddychamy zepsutym powietrzem, mamy mnóstwo stresu. Wiecie, że to wszystko sprawia, że nasz organizm zaczyna szwankować i mój właśnie się jakby zepsuł. W grudniu rozchorowałam się i bardzo ciężko to przeszłam. Niby zwykłe przeziębienie, a skończyło się 3-tygodniowym leżeniem w łóżku i niemożnością normalnego funkcjonowania. Choroba to jedno, bo zdarzyć się może każdemu, ale ważniejsze jest to, że organizm bardzo długo nie podejmował walki, tylko jakby się poddał. Dało mi to do myślenia.

Postanowiłam dużo rzeczy zmienić w moim codziennym życiu, by w przyszłym roku taka sytuacja już nie miała miejsca. I pierwszym moim krokiem jest właśnie detoks, a o innych zmianach będę informować na bieżąco.

Oprócz kuracji oczyszczającej trzeba pamiętać jeszcze o kilku innych sprawach. Po pierwsze odpowiednie nawodnienie organizmu, ponieważ toksyny muszą być sprawnie usuwane. Oznacza to picie odpowiednio dużo wody, ale również ziół wspomagających oczyszczanie. U mnie to będzie rumianek, melisa, mięta, pokrzywa, zielona herbata.

Dodatkowo ważna jest dieta, dlatego cukier i węgle zamieniam na warzywa, owoce i świeże koktajle. Dieta jest ważna, dlatego nie należy jej bagatelizować. Codziennie talerz ciepłej zupy, zdrowy obiad, surówki, sałatki i zielone listki. Będzie dobrze!

To jest mój plan już od jutra, a jak Wy zamierzacie rozpocząć Nowy Rok?

dołącz do mnie na facebook